moi krewni, przyjaciele i znajomi
Marzec 28, 2024, 16:49:03 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum jest przeznaczone dla osób poszukujących krewnych, przyjaciół i znajomych sprzed lat
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ostatnie dni polskiego Lwowa  (Przeczytany 2235 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
potomek
Aktywny użytkownik
***
Offline Offline

Wiadomości: 22


Zobacz profil Email
« : Czerwiec 08, 2015, 07:33:47 »

Ostatnie dni polskiego Lwowa

Polacy bronili Lwowa z najwyższym poświęceniem. Gdy dalsza obrona nie miała już sensu, złożyli broń przed Sowietami. To był koniec polskiego Lwowa.
Dzień 1 września 1939 roku wielu lwowiaków było przekonanych, że nadlatujące nad miasto samoloty to fragment kolejnych ćwiczeń w napiętej do granic sytuacji. Wielu chłopców z konieczności skróciło swe wakacyjne pobyty na Bukowinie, w Jaremczu, Truskawcu, bowiem w sierpniu dostali pilne karty powołania do wojska.

Ale tu, w mieście, 1 września zadzierano głowy do góry i niemal ze zdziwieniem obserwowano odrywające się od lecących samolotów przedmioty. Za moment miastem wstrząsnęły huki eksplozji i ponure odgłosy walących się domów. Głównie na przedmieściach. Niemcy po „spacerze” przez Polskę, zakładając łatwe zdobycie miasta, nie chcieli naruszać infrastruktury miejskiej. Poza tym operacyjni dowódcy niemieccy, nawet ci najwyższego stopnia, nie znali linii granicznych dla okupacji własnej i sowieckiej, choć jak się miało okazać w kilku przypadkach, ogólne ustalenia paktu Ribbentrop-Mołotow były im znane.

 Hitlerowskie rachuby okazały się mylne, bo jak wiadomo, w pierwszym okresie wojny, która stać się miała wkrótce konfliktem światowym, jedynie polska armia stanowczo przeciwstawiła się najeźdźcy. Tym, którzy postponują wysiłek i bohaterstwo polskich żołnierzy, wymyślając hasła „z szablą na czołgi” przypomnimy, że tzw. inwazja na Wyspy Brytyjskie nigdy nie nastąpiła, a tamtejsze walki toczyły się jedynie w powietrzu. Po błyskawicznym pokonaniu Francji w 1940 roku Hitler zatrzymał operację, pozwalając na ewakuację niepokonanych sił w Dunkierce. By pokonać Niemcy sześć lat później, potrzebna była koalicja wielu państw, i żołnierzy kilkudziesięciu narodowości.

Polacy zadali agresorom ogromne straty, co odsunęło plany inwazji hitlerowskich o wiele miesięcy. Dowodzenie naczelne to zupełnie inna bajka.

Polska została zaatakowana ze wszystkich stron, a zupełnie pomija się fakt wkroczenia od południa – ze Słowacji, Legionu Ukraińskiego, towarzyszącego oddziałom SS, który rozpoczął „walkę” od pacyfikacji wiosek na Nowosądecczyźnie.

No, ale wracamy do tragicznego nalotu, w którym ucierpiały najbardziej domy na Gródeckiej, Łyczakowskiej i zabudowania najbliższe Dworca Głównego. Zbombardowano również Wytwórnię Baczewskiego na Zniesieniu. Największa wytwórnia wódek w Europie przestała istnieć. Łącznie zginęło 67 osób.

Do działań osłonowych w okręgu lwowskim przeznaczona była 10. Samodzielna Grupa Zmotoryzowana płk. Stanisława Maczka. Nie mogła ona zapobiec wszystkim atakom. Gdy zatrzymano niemieckie natarcie od strony Żółkwi, do Lwowa, od południowego zachodu, zbliżyły się siły kawalerii pancernej SS, strzelcy górscy i wspomniany Legion Ukraiński.

12 września zamknął się pierścień wokół Lwowa.

więcej >>>
http://histmag.org/Ostatnie-dni-polskiego-Lwowa-11201
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Strona wygenerowana w 0.038 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

hohol regteam bross- meijigirudo cannahari